Cykl zaczniemy właśnie dzisiaj, bo dzisiaj mija równe 7 miesięcy odkąd Bartuś się urodził.
MIESIĘCY
wzrost:
- 74,5cm
- 9300 gr
- brak
- 80 (czasem 74, ale to bardzo rzadko, np. w H&M)
- 18/19
- 4
- kwaczący kaczor (zabawka, którą dostaliśmy od sąsiadów, jest najbrzydszą zabawką jaką można sobie wyobrazić, ma ze 20 lat, a Bartuś ją uwielbia)
- żyrafka Sophie
- turlanie się z pleców na brzuch (może tak w kółko, dopóki się nie zmęczy i nie uśnie). Najbardziej lubi się obracać przed snem, potrafi tak i godzinę się bawić
- "czytanie" książeczek, tzn. mama czyta, a synuś miętoli kartki
- jedzenie (zje wszystko i w każdej ilości)
- dłuuuuugie spacery z mamą (zdarza się i po 10km)
- wieczorne głupawki (chichra się bardzo głośno i czasem z błahego powodu)
- pierwsze próby pełzania (do tyłu i wokół własnej osi), na razie Bartuś nie ogarnia jak podnieść jednocześnie ręce i pupę, umie albo jedno, albo drugie
- walenie rączkami w stolik, żeby mama szybciej podawała łyżeczkę z obiadkiem
- smutek, kiedy zamykamy drzwi za tatusiem, jak rano wychodzi do pracy i radość po jego powrocie
- chlapanie nóżkami w wanience tak, że pół łazienki jest zalane
- szybkie kręcenie główką na boki w stylu "nie,nie,nie"
- chrzest (21.04.)
- pierwszy wspólny wyjazd, byliśmy w Janowie Lubelskim (polecamy, miejsce fajne na długie spacery po lesie i do odpoczynku nad zalewem), niedaleko Sandomierza;
- zmiana "fury" : Bartuś przesiadł się z wózka 3w1 do parasolki i bardzo lubi nią jeździć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz